Witam serdecznie,
w moim mieście jeszcze można w sklepach kupić wszystko.
Puste półki były tylko na początku paniki. Towar jest dostarczony, ludzie mogą kupić
co chcą. W jednym z mniejszych sklepów było napisane, że w sklepie może
przebywać maksymalnie 5 osób.
Ja nie wiem kiedy wrócę do pracy. Miałam iść w poniedziałek
pomagać w sprawach nie związanych z moją Stefą, ale takich co są przydatne dla
budynku. Niestety dostałam informację - chyba do kolejnego piątku nie mogę tam
iść. Lubię moją pracę jako pracę z klientami. Jest ciężko, ludzie są dziwni,
ale taka praca mi pomogła. Dzięki takiej pracy jestem silniejsza, jestem odporna
na stres i jak jest awantura to mogę zachować spokój i nie dam się zniszczyć …
Tak o to chodzi w awanturze, bo ktoś przyjdzie mnie nastraszyć … Jest ciężko,
ale w sumie nawet śmiesznie. Siedzę w domu od 1.5 tygodnia i mam już sny o tej
pracy :D i nie mogę się doczekać powrotu. Wszystko mi się podoba w tej pracy i
jestem zadowolona z niej ….
Pracowałam od początku studiów i zawsze w podobnym
charakterze. Zawsze z ludźmi. Pomagałam dekorować sale na imprezy, przygotowywać
wystój, uczestniczyłam w dużych i małych imprezach firmowych jako pracownik i zawsze obserwowałam ludzi. Patrzyłam jak się
bawią, upijają, płaczą…
Gdy obserwowałam rodzinne uroczystości, tęskniłam za moją
rodziną. My rzadko gdzieś wychodziliśmy i myślałam o tym, że szkoda iż nie było
Takich doświadczeń w moim życiu.
Zawsze gdy klienci mieli jakiś problem starałam się im pomóc z wszystkich
sił. Lubiłam się nimi opiekować. Uczestniczyłam w weselu, pomogłam Pani
naprawiać suknię, ponieważ jej się troszkę zepsuła.
Pamiętam jak pracowałam w jednym hotelu. To było najgorsze
doświadczenie. Było to cztery lata teamu. Jak wszystkie moje prace byłby super tak w jednym
z hoteli niestety nie. Nie miałam stałego miejsca pracy. Zapisałam się do firmy
– z nią miałam umowę , w której dostawałam propozycje na zarobek i mogłam
przyjąć bądź odrzucić.
Takie osoby jak ja zawsze miały jakiegoś opiekuna. Osobę,
która wysyła zgłoszenie na zapotrzebowanie. Ja potrzebowałam pieniędzy więc
chciałam pracować. Rozmawiałam z klientami po niemiecku, po angielsku. Obsługiwałam
prywatne imprezy, gdzie klienci mówili do mnie pozytywne słowa i raczej
starałam się dotrzymać im miłego towarzystwa. Naprawdę nawet sobie robiliśmy
razem zdjęcia. Były grupy zagraniczne i zawsze ktoś miał jakieś wymagania więc
rozmawiałam z nimi i ustalałam czego potrzebują po angielsku lub niemiecku.
Wiele osób zatrudnionych tam albo się bali podejść albo nic nie rozumieli.
Obsługiwaliśmy grupy z Niemiec i rozmawiałam z nimi po
niemiecku na różne tematy. Oni byli szczęśliwi,
że ktoś umie ich język i sami chcieli porozmawiać. Starałam się jak umiałam.
Mój opiekun …. Był osobą Bardzo nie dobrą. Przychodził
rządzić i ustawiał wszystkich jak w wojsku. Krzyczał jak opętany. Bardzo mnie
nie lubił i męczyłam się z nim. To było
kilka lat temu, ale zostało w mojej pamięci na zawsze. Na pewno ktoś kto
kieruje ludźmi nie powinien się wyżywać emocjonalnie na pracownikach. W sumie
to po pewnym czasie bałam się tej osoby…. Napisałam do zleceniodawcy, że nie
dam rady więcej przychodzić do tego miejsca, bo jest okropnie. Opowiedziałam
wszystkie swoje sytuacje i przestałam dręczyć tą osobę swoją obecnością.
Miałam w głowie taki plan, że chcę pogadać z dyrektorem tego
miejsca i opowiedzieć o danych sytuacjach, ale nie zrobiłam tego. Zaczynałam
pracę, byłam młoda i wystraszona życia. Uznałam, że nie chcę być niemiła.
Chciałam być dobra… Ale słuchajcie czy Wy byście poszli do Dyrektora i
powiedzieli co Was męczy ? ( To nie jest Wasz pracodawca, jesteście tam gościnnie,
chcecie pomoc w brakach pracowniczych , traktują Was jak gówno, nie znacie się z
Dyrektorem )
Ja tak po moich przemyśleniach patrzę na różne sytuacje i
uczę się dopiero walki o swoje. Uważam, że jak ja bym była tą wredną osobą jako
opiekun szybko by mi ktoś z podwładnych wywinął takie numery co bym się nie
pozbierała. Wiem, że dla mnie nikt nie miałby litości. Wiecie o co chodzi ? To
po latach jest w mojej głowie. … Opiekun był ze mnie nie zadowolony, bo mnie
nie polubił i nawet nie wiem czy kogokolwiek w życiu polubił.
Więc pytania na dzisiaj do Was :
- Jak radzić sobie z Mobbingiem ?
- Gdzie szukać pomocy ?
- Jakie cechy charakteru powinien mieć Opiekun ?
- Jak dojść na wysokie stanowisko, kiedy wszyscy się nas
boją ? ?
I warmly
welcome,
in my city
you can still buy everything in the stores. Empty shelves were only at the
beginning of the panic. Goods are delivered, people can buy whatever they want.
One of the smaller stores stated that there could be a maximum of 5 people in
the store.
I don't
know when I'll get back to work. I was to go on Monday to help in matters not
related to my nature of work, but in matters useful for the building.
Unfortunately, I got the information - I can't go there until next Friday. I
like my job as working with clients. It's hard, people are weird, but such work
helped me. Thanks to such work, I am stronger, I am resistant to stress, and if
there is a lot of shouting, I can stay calm and not be destroyed ... That's
what this quarrel is about, because someone will come to scare me ... It is
difficult, but all in all fun. I have been sitting at home for 1.5 weeks and I
am dreaming about this job: D and I can't wait to return. I like everything in
this job and I'm happy with it ...
I have
worked since the beginning of my studies and always had a similar character.
Always with people. I helped decorate the reception rooms, prepare the decor,
participated in large and small company events as an employee and always
watched people. I watched them play, get drunk, cry ...
When I
watched family celebrations, I missed my family. We rarely went out and thought
it a pity that there were no such experiences in my life.
Whenever
customers had a problem, I tried to help them with all my strength. I liked to
look after them. I participated in the wedding, I helped you fix the dress
because it broke a little.
I remember
working in one hotel. It was the worst experience. That was four years ago.
Like all my work, it would be great in one of the hotels, unfortunately not. I
didn't have a permanent workplace. I signed up for a company - I had a contract
with her, in which I received earnings proposals and could accept or reject.
People like
me have always had a guardian. The person who sends the request. I needed
money, so I wanted to work. I spoke to clients in German and English. I served
private events where clients told me positive words, or rather tried to keep
them company. We really even took pictures together. There were foreign groups
and someone always had certain requirements, so I talked to them and arranged
what they needed, in English or German. Many people employed there were afraid
of getting closer or did not understand anything.
We served
German groups and talked to them in German on various topics. They were glad
that someone knew their language and wanted to speak for themselves. I tried my
best.
My guardian
... He was a very bad man. He came to rule and set everyone up like an army. He
screamed like a man possessed. He didn't like me much, and I fought him. It was
a few years ago, but it always remained in my memory. Certainly, someone who
manages people should not show emotions among employees. All in all, after some
time I was afraid of this person ... I wrote to the Employer that I can't come
to this place anymore because it is terrible. I told all my situations and
stopped tormenting this person with my presence.
I had a
plan in my head that I wanted to talk to the director of this place and talk
about situations, but I didn't do it. I started work, I was young and I was
afraid of life. I decided I didn't want to be mean. I wanted to be good ... But
listen, you will go to the headmaster and tell you what bothers you? (This is
not your employer, you are there hospitably, you want to help with employee
shortages, treat you as shit, you do not know the director)
After my
thoughts, I look at different situations and just learn to fight for myself. I
think that if I was a mean person as a parent, quickly someone from my
subordinates would get such consequences from me that I would not return. I
know that nobody would have pity for me. Do you know what's going on? It was in
my head after years. ... The person was not happy with me because he did not
like me, and I do not even know if he liked someone in his life.
So questions
for today for you:
- How do
you deal with bullying?
- Where to
look for help?
- What
character traits should the Manager have?
- How do
you get high when everyone is afraid of us? ?
Hallo
In meiner
Stadt kann man immer noch alles in den Läden kaufen. Die Regale waren leer, als
die Leute in Panik gerieten. Waren werden geliefert, Menschen können
kaufen, was sie wollen. In einem der kleineren Geschäfte wurde festgestellt,
dass das Geschäft maximal 5 Personen haben kann.
Ich weiß nicht, wann ich wieder arbeiten werde. Ich sollte
am Montag gehen, um bei Angelegenheiten zu helfen, die nicht mit meiner Art von
Arbeit zusammenhängen, aber Angelegenheiten, die für das Gebäude nützlich sind.
Leider habe ich Informationen erhalten - ich kann nicht dorthin gehen - bis
nächsten Freitag. Ich mag meinen Job als Arbeit mit Kunden. Es ist schwer, die
Leute sind komisch, aber solche Arbeit hat mir geholfen. Dank dieser Arbeit bin
ich stärker, ich bin resistent gegen Stress und wenn es viele Schreie gibt,
kann ich ruhig bleiben und nicht zerstört werden ... Darum geht es in diesem
Streit, weil jemand kommen wird, um mich zu erschrecken ... Es ist schwierig,
aber es macht tatsächlich Spaß . Ich war 1,5 Wochen zu Hause und träume von
diesem Job: Ich kann es kaum erwarten, wiederzukommen. Ich mag alles in diesem
Job und bin zufrieden damit ...
Ich arbeite seit Beginn meines Studiums und hatte immer
einen ähnlichen Charakter. Immer mit Menschen. Ich half bei der Dekoration der
Räume, bereitete Dekorationen vor, nahm als Angestellter an großen und kleinen
Firmenveranstaltungen teil und beobachtete immer Menschen. Ich sah das Leben
weitergehen, mich betrinken, weinen ...
Als ich Familienfeiern sah, vermisste ich meine Familie. Wir
sind selten ausgegangen und es ist schade, dass es in meinem Leben keine
solchen Erfahrungen gab.
Jedes Mal, wenn Kunden ein Problem haben, habe ich versucht,
ihnen mit aller Kraft zu helfen. Ich habe mich gern um sie gekümmert. Ich nahm
an der Hochzeit teil und half, das Kleid zu reparieren, weil es ein wenig
zerbrach.
Ich erinnere mich, in einem Hotel gearbeitet zu haben. Es
war die schlimmste Erfahrung. Das war vor vier Jahren. Wie alle meine Arbeiten
wäre es in einem der Hotels großartig, leider nicht. Ich hatte keinen festen
Job. Ich habe mich für eine Firma angemeldet - ich hatte einen Vertrag mit ihr,
um Vorschläge zu erhalten und sie anzunehmen oder abzulehnen.
Leute wie ich hatten immer einen Vormund. Die Person, die
die Anfrage sendet. Ich brauchte Geld, also wollte ich arbeiten. Ich habe mit
Kunden auf Deutsch und Englisch gesprochen. Ich diente privaten
Veranstaltungen, bei denen Kunden mir positive Worte sagten oder versuchten,
ihnen Gesellschaft zu leisten. Wir haben tatsächlich zusammen fotografiert. Es
gab ausländische Gruppen und jemand hatte immer spezielle Anforderungen, also
sprach ich mit ihnen und arrangierte, was sie brauchten, auf Englisch oder
Deutsch. Viele, die dort arbeiteten, hatten Angst, näher zu kommen oder verstanden
nichts.
Wir haben deutschen Gruppen gedient und mit ihnen über
verschiedene Themen auf Deutsch gesprochen. Sie waren froh, dass jemand ihre
Sprache kannte und sprechen wollte. Ich habe mein Bestes versucht.
Mein Vormund ... Er war ein sehr schlechter Mann. Er kam, um
zu regieren und alle wie eine Armee aufzubauen. Er schrie wie ein Besessener.
Er mochte mich nicht sehr und ich kämpfte gegen ihn. Es war vor ein paar
Jahren, aber ich habe mich immer daran erinnert. Sicherlich sollte jemand, der
Menschen verwaltet, keine Emotionen unter den Mitarbeitern zeigen.
Zusammenfassend hatte ich nach einiger Zeit Angst vor dieser Person ... Ich
schrieb dem Arbeitgeber, dass ich nicht mehr an diesen Ort gelangen könne, weil
es schrecklich sei. Ich erzählte von all meinen Situationen und hörte auf,
diese Person mit meiner Anwesenheit zu foltern.
Ich hatte vor, mit dem Direktor dieses Ortes zu sprechen und
über Situationen zu sprechen, aber ich hatte nicht den Mut. Ich fing an zu
arbeiten, ich war jung und ich hatte Angst vor dem Leben. Ich entschied, dass
ich nicht gemein sein wollte. Ich wollte gut sein ... Aber hör zu, du wirst zum
Schulleiter gehen und dir sagen, was dich stört? (Dies ist nicht Ihr
Arbeitgeber, Sie sind gastfreundlich, Sie möchten bei Personalmangel helfen,
Sie als Scheiße behandeln, Sie kennen den Direktor nicht.)
Nach meinen Gedanken betrachte ich verschiedene Situationen
und lerne einfach, für mich selbst zu kämpfen. Ich denke, wenn ich eine gemeine
Person wie Kiedownik wäre, hätten einige meiner Untergebenen solche
Konsequenzen für mich, dass ich nicht zurückkehren würde. Ich weiß, dass
niemand Mitleid mit anderen hat. Weißt du was los ist? Es war nach Jahren in
meinem Kopf. ... diese Person war nicht glücklich mit mir, weil er mich nicht
mochte und ich nicht einmal weiß, ob er jemanden in seinem Leben mochte.
Also Fragen an Sie heute:
- Wie gehen Sie mit Mobbing um?
- Wo finde ich Hilfe?
- Welche Charaktereigenschaften sollte ein Manager haben?
- Wie kann
eine Karriere wachsen, wenn alle Angst vor uns haben? ?
Olá
Na minha cidade, você ainda pode comprar tudo nas lojas. As prateleiras estavam vazias quando
as pessoas começaram a entrar em pânico. As mercadorias são entregues, as
pessoas podem comprar o que quiserem. Uma das lojas menores afirmou que a loja
pode ter no máximo 5 pessoas.
Não sei
quando voltarei ao trabalho. Na segunda-feira, fui ajudar em assuntos que não
estão relacionados ao meu tipo de trabalho, mas são úteis para a construção. Infelizmente,
recebi informações - não posso ir até lá - até a próxima sexta-feira. Eu gosto
do meu trabalho como trabalhando com clientes. É difícil, as pessoas são do
jeito que são, mas esse trabalho me ajudou. Graças a esse trabalho, sou mais
forte, sou resistente ao estresse e, se houver muitos gritos, posso ficar calmo
e não ser destruído ... Esse é o ponto dessa disputa, porque alguém virá me
assustar ... É difícil, mas é muito legal . Fiquei em casa por 1,5 semanas e
sonho com esse trabalho: mal posso esperar para voltar. Gosto de tudo neste
trabalho e estou feliz com isso ...
Trabalho
desde o início dos meus estudos e sempre tive um caráter semelhante. Sempre com
pessoas. Ajudei a decorar salas, preparei decorações, participei de eventos
para grandes e pequenas empresas como funcionário e sempre observei as pessoas.
Eu vi a vida acontecendo, pessoas ficando bêbadas, chorando ...
Quando vi
celebrações em família, senti falta da minha família. Nós raramente saíamos e é
uma pena que não tenha havido experiências na minha vida.
Toda vez
que os clientes têm um problema, tento ajudá-los com toda a minha força. Eu
gostava de cuidar deles. Eu assisti ao casamento e ajudei a consertar o vestido
porque ele quebrou um pouco.
Lembro-me
de trabalhar em um hotel. Foi a pior experiência. Isso foi há quatro anos. Como
todo o meu trabalho, seria ótimo em um dos hotéis, infelizmente não era. Eu não
tinha um emprego permanente. Eu assinei um contrato com a empresa - eu tinha um
contrato com ela para receber propostas e aceitá-las ou rejeitá-las.
Pessoas
como eu sempre tiveram um professor. A pessoa que envia a inscrição. Eu
precisava de dinheiro, então queria trabalhar. Conversei com clientes em alemão
e inglês. Participei de eventos particulares, onde os clientes me disseram
palavras positivas ou tentaram me fazer companhia. De fato, tiramos fotos
juntos. Havia grupos estrangeiros e alguém sempre tinha requisitos específicos,
então conversei com eles e organizei o que eles precisavam, em inglês ou
alemão. Muitos que trabalhavam lá tinham medo de se aproximar ou não entendiam
nada.
Servimos
grupos alemães e conversamos com eles sobre vários tópicos em alemão. Eles
ficaram contentes por alguém conhecer sua língua e querer falar. Eu tentei o
meu melhor.
Meu
guardião ... Ele era um homem muito ruim. Ele veio para governar e estabelecer
todos como um exército. Ele gritou como um homem possuído. Ele não gostou muito
de mim e eu lutei com ele. Isso foi há alguns anos atrás, mas eu sempre me
lembrei disso. Certamente, alguém que gerencia pessoas não deve demonstrar
emoções entre os funcionários. Em suma, depois de um tempo eu tinha medo dessa
pessoa ... escrevi para o empregador que não podia mais chegar a esse lugar
porque era horrível. Eu contei sobre todas as minhas situações e parei de
torturar essa pessoa com a minha presença.
Eu tinha um
plano para conversar com o diretor deste lugar e conversar sobre situações, mas
não tive coragem. Comecei a trabalhar, era jovem e tinha medo da vida. Eu
decidi que não queria ser má. Eu queria ser bom ... Mas escute, você vai ao
gerente e diz a ele o que te incomoda? (Este não é seu empregador, você é
hospitaleiro, deseja ajudar com a escassez de funcionários, trata você como uma
merda, não conhece o diretor.)
De acordo
com meus pensamentos, olho para situações diferentes e apenas aprendo a lutar
por mim. Penso que, se eu fosse uma pessoa tão má como um gerente, alguns de
meus subordinados logo teriam tantas consequências para mim que não voltaria.
Eu sei que ninguém sente pena dos outros. Você sabe o que está acontecendo?
Estava na minha cabeça depois de anos. ... essa pessoa não estava feliz comigo
porque não gostava de mim e eu nem sei se ele gostava de alguém em sua vida.
Então,
perguntas para você hoje:
- Como você
lida com o bullying?
- Onde posso
encontrar ajuda?
- Quais
traços de caráter um gerente deve ter?
- Como uma
carreira pode se desenvolver quando todos têm medo de nós? ?
Hallo
In mijn
stad kun je nog steeds alles kopen in de winkels. De planken waren leeg toen
mensen in paniek raakten. Goederen worden bezorgd, mensen kunnen kopen wat ze
willen. Een van de kleinere winkels gaf aan dat de winkel plaats biedt aan
maximaal 5 personen.
Ik weet
niet wanneer ik weer aan het werk ga. Maandag moest ik helpen bij zaken die
niets met mijn soort werk te maken hebben, maar wel nuttig zijn in het gebouw.
Helaas ontving ik informatie - ik kan er niet komen - tot aanstaande vrijdag.
Ik werk graag met klanten. Het is moeilijk, mensen zijn zoals ze zijn, maar
deze baan heeft me geholpen. Dankzij dit werk ben ik sterker, kan ik stress
weerstaan en als er veel geschreeuw is, kan ik kalm zijn en niet vernietigd
worden ... Dat is het punt in dit geschil, omdat iemand me bang maakt ... Het
is moeilijk maar het is echt gaaf. Ik bleef 1,5 week thuis en droom van deze
baan: ik kan niet wachten om terug te keren. Ik vind alles in deze baan leuk en
ik ben er blij mee ...
Ik werk
sinds het begin van mijn studie en heb altijd een soortgelijk karakter gehad.
Altijd bij mensen. Ik hielp met het inrichten van kamers, maakte decoraties,
nam als medewerker deel aan evenementen voor grote en kleine bedrijven en keek
altijd naar mensen. Ik zag het leven, dronken, huilend ...
Toen ik
familie-evenementen zag, miste ik mijn familie. We gingen zelden uit en het is
jammer dat er geen ervaringen in mijn leven waren.
Wanneer
klanten een probleem hebben, probeer ik ze met al mijn kracht te helpen. Ik
vond het heerlijk om voor ze te zorgen. Ik woonde de bruiloft bij en hielp bij
het repareren van de jurk omdat deze een beetje brak.
Ik herinner
me dat ik in een hotel werkte. Het was de ergste ervaring. Dat is vier jaar
geleden. Net als al mijn werk zou het in elk hotel geweldig zijn, maar helaas
niet. Ik had geen vaste baan. Ik heb een contract getekend met het bedrijf - ik
had een contract met haar om voorstellen te ontvangen en ze te accepteren of af
te wijzen.
Mensen
zoals ik hebben altijd een leraar gehad. Persoon die de aanvraag indient. Ik
had geld nodig, dus ik wilde werken. Ik sprak met klanten in het Duits en
Engels. Ik nam deel aan privé-evenementen waar klanten me positieve woorden
vertelden of probeerden me gezelschap te houden. We hebben zelfs samen foto's
gemaakt. Er waren buitenlandse groepen en iemand had altijd specifieke eisen,
dus ik sprak met hen en organiseerde wat ze nodig hadden, in het Engels of
Duits. Velen die daar werkten, waren bang om iets te benaderen of te begrijpen.
We dienen
Duitse groepen en praten met hen over verschillende onderwerpen in het Duits.
Ze waren blij dat iemand hun taal kende en wilde spreken. Ik heb mijn best
gedaan.
Mijn voogd
... Hij was een heel slechte man. Hij kwam om te regeren en iedereen als een
leger te vestigen. Hij schreeuwde als een gek. Hij mocht me niet zo graag en ik
vocht tegen hem. Het was een paar jaar geleden, maar ik heb het me altijd
herinnerd. Zeker, iemand die mensen managet, mag geen emoties tonen onder
werknemers. Kortom, na een tijdje was ik bang voor deze persoon ... Ik schreef
de werkgever dat ik niet meer naar deze plek kon komen omdat het vreselijk was.
Ik sprak over al mijn situaties en stopte met deze persoon te martelen.
Ik had een
plan om met de directeur van deze plek te praten en over situaties te praten,
maar ik had niet de moed. Ik begon te werken, ik was jong en ik was bang voor
het leven. Ik besloot dat ik niet gemeen wilde zijn. Ik wilde goed zijn ...
Maar luister, ga naar de manager en vertel hem wat je dwars zit? (Dit is niet
uw werkgever, u bent gastvrij, u wilt helpen met een tekort aan werknemers,
uzelf als stront behandelen, u kent de directeur niet.)
In mijn
hoofd kijk ik naar verschillende situaties en leer ik gewoon voor mezelf
vechten. Ik denk dat als ik zo slecht was als manager, sommige van mijn
ondergeschikten gevolgen voor mij zouden hebben dat ik niet zou terugkeren. Ik
weet dat niemand medelijden heeft met anderen. Weet jij wat er aan de hand is?
Het zat na jaren in mijn hoofd. ... deze persoon was niet blij met me omdat hij
me niet mocht en ik weet niet eens of hij iemand in zijn leven leuk vond.
Vraag dus
vandaag:
- Hoe ga je
om met pesten?
- Waar kan
ik hulp vinden?
- Welke
karaktereigenschappen moet een manager hebben?
- Hoe kan
een carrière zich ontwikkelen als iedereen bang voor ons is?
Bullying is very bad in all situations, but in the work is tragic.
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend.
Bardzo fajna i ciekawa praca, w naszym przypadku akurat przebywanie wśród ludzi bardzo pomaga. No niestety jeszcze trochę chyba przyjdzie Ci pobyć w domu.
OdpowiedzUsuńZ tą pracą 4lata temu to nieciekawie, ale pewnie zrobiłabym dokładnie tak samo - czyli nic. Nie jestem asertywna - całe życie się uczę by to zmienić.
Ludzie są różni i nam takim wrażliwym osoba ciężko to zrozumieć.
Ale, osoby na wyższych stanowiskach muszą być asertywna by nie dać sobie wejść na głowę - co nie oznacza, że mają być niemili - zdarza się i tak.
Mimo wszystko miłego dnia Ci życzę 😘.
Ech, ile się wrażliwiec musi nacierpieć, zanim tył mu stwardnieje.
OdpowiedzUsuńDobrze, że się wyrobiłaś i stałaś silniejsza.
Pozdrawiam!
Dziękuję za wizytę :) Miło Cię tu gościć :)
UsuńU mnie też wszystko jest w sklepach, były przez moment, może nie jakieś braki, ale było widać, że niektórych towarów pozostały resztki, ale wszystko wróciło do normy.
OdpowiedzUsuńWspółczuję przeżyć, ja raczej zawsze trafiałam na fajnych, albo po prostu znośnych ludzi w pracy. Miałam szczęście, bo mam taki charakter, że pewnie bym sobie nie poradziła ze złym mnie traktowaniem.
Wredni ludzie chyba pracują tylko w hotelach , bo tam spotkałam się z niemiłym doświadczeniem, później już się umocniłam i ekipy zawsze są wspaniałe i mój charakter powoli zmienia się na dobry :) - już powoli sobie radzę z gorszymi sytuacjami i umiem komuś coś powiedzieć i się raczej smieje, że powiedziałam komuś coś niemiłego niż mam wyrzuty sumienia. Ale tylko wtedy kiedy ktoś zaczyna do mnie. Sama nigdy nie zaczynam.
UsuńAll bullys should be severely punished for their spiteful and hateful transgressions against others, even 50 years after the event ! ! !.
OdpowiedzUsuńI like this approach!
UsuńYou and me babe, we think so alike!.
Usuńainda não entendi qual o seu trabalho. Você ensina a crianças?
OdpowiedzUsuńVocê trabalha em hotel?
beijo,
Eu trabalhei no hotel há 4 anos.
UsuńAgora eu trabalho em um local como um SPA - temos até 9.000 pessoas por dia
ja tęsknię za normalnością
OdpowiedzUsuńOlá, boa tarde:- Existir bulling no trabalho é uma verdadeira tragédia. Trabalhar ajuda a fortalecer a mente e a descansar a alma do stress do dia a dia. Mas com bulling? Haja decência.
OdpowiedzUsuńHoje de manhã fui às compras ao hipermercado Continente. Sem filas, tudo calmo, poucas pessoas, prateleiras cheias. Sem qualquer problema
.
Saudações amigas
.
^^^ Pensamentos e Devaneios Poéticos ^^^
Bullying is devastating and I'm happy to work in company where bullying tolerant level is 0. I hope so that you are doing well in this situation.
OdpowiedzUsuńNew Post - https://www.exclusivebeautydiary.com/2020/03/kerastase-resistance-masque_20.html
U mnie na razie nie ma paniki w sklepie, ale i tak lepiej jest sobie kupić trochę więcej rzeczy i później chodzić codziennie do sklepu. Ja wychodzę tylko raz na tydzień.
OdpowiedzUsuńU mnie panika w sklepach była na początku. Teraz jest spokojniej mimo to ja czuję niepokój, martwi mnie ta epidemia :(
OdpowiedzUsuńLudzie są różni, jeszcze nie jeden raz sie o tym przekonasz. Niestety, coraz częściej kierownicze stanowiska zajmuja osoby, które nigdy nie powinni zarządzać ludźmi, bo sie po prostu do tego nie nadają. Autorytet można mieć nawet wtedy, gdy sie nie niszczy innych. To kwestia umiejetnosci i kompetencji, a nie krzyku na podwładnych. Tym się szacunku nie zbuduje. Nie byłabym w takiej pracy ani jednego tygodnia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię miło :)